Historia mojej masarni zaczyna się w latach 60-tych kiedy mój dziadek woził mięso, wędliny i inne produkty wiejskie na Śląsk (głównie do Katowic i Sosnowca). Potem, w latach 90-tych mój tata wraz z moim wujem założyli ubojnię wołową, w której ubijali bydło z całej Polski, a mięso nadal sprzedawali głównie na Śląsk. Przez cały mój młodzieńczy wiek gorliwie przypatrywałem się wszystkim procesom pozyskiwania i przerabiania mięsa, dlatego zdecydowałem się na studia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie na wydziale Technologii Żywności. Po pięciu latach studiowania i zdobywania doświadczenia zdecydowałem się na własną przetwórnię, którą przystosowałem z budynków starej ubojni w Żelisławicach.